Zanim się zdecydujecie
Przykładowe pytania do fotografa ślubnego
- Jak szybko otrzymamy materiał?
Bardzo często fotografowie i filmowcy zastrzegają sobie długi czas na oddanie materiału. W niektórych przypadkach jest to aż… pół roku! Dlatego jeśli zależy Wam na tym, by swoimi zdjęciami cieszyć się jak najszybciej, to zwróćcie uwagę na ten punkt umowy:
- Ile zdjęć otrzymamy z reportażu?
To już kwestia bardzo indywidualna, bo niektórych będzie satysfakcjonować 500 zdjęć, innych 100, a jeszcze inni uznają, że chcieliby co najmniej 1000! Pamiętajcie jednak, że oglądanie reportażu z wesela ma być przede wszystkim płynne, reportaż ma tworzyć jedną, spójną historię. Ciężko jest zamknąć się w 100 zdjęciach z opowiedzeniem całego dnia, jednak przy 1000 zdjęć zwyczajnie się znudzicie już na etapie przeglądania przygotowań 😉 Wbrew pozorom kilkaset zdjęć to optymalna ilość, 500 powinno już wyczerpać temat, a jednocześnie nie znudzić, nie dać uczucia przesytu. Ale, jak napisałam, to bardzo indywidualna kwestia:) Najlepiej poprosić swoich znajomych, którzy mają zdjęcia ze ślubu o obejrzenie ich reportażu. To da Wam możliwość zorientowania się, ile zdjęć to dla Was za mało, a ile za dużo:)
- Co wliczone jest w cenę? (dojazd/odbitki/album?)
Oczywiste jest, że jedną z pierwszych rzeczy, na które patrzymy przy zakupie, jest cena. To samo dzieje się przy zakupie usług. Jednak żeby dobrze porównać oferty różnych fotografów, warto przypatrzeć się szczegółom takim jak: dojazd, produkty jakie otrzymacie, czas pracy, ilość zdjęć itp. Dlaczego? Być może fotograf droższy o 500zł odda Wam pokaźny album i będzie z Wami do końca oczepin, podczas gdy ten „tańszy” zaproponuje kilkadziesiąt odbitek 10×15 i będzie tylko do 23? Tu oczywiście znów musicie zastanowić się, co jest dla Was lepsze: może wolicie odbitki, bo chcecie sami zrobić album, a oczepin nie robicie i w sumie o 23 fotograf może zmykać 🙂 Porównywanie ofert to niełatwa sprawa, bo jest wiele czynników, którymi fotografowie mogą operować:)
- Czy możemy obejrzeć 2-3 pełne reportaże?
Oglądacie portfolio fotografa i stwierdzacie, że jego zdjęcia są zbyt fantastyczne, by mogły być prawdziwe. W zachwycie od razu się z nim umawiacie, a później okazuje się, że faktycznie – kilka zdjęć z Waszego ślubu jest świetnych, ale reszta… No właśnie. Poproście fotografa o pełny reportaż, bo tylko wtedy będziecie mogli ocenić czy jego styl Wam odpowiada. Styl to nie tylko obróbka, ale przede wszystkim kadrowanie, detale, kolorystyka, tonacja. Zwróćcie uwagę, jakich kadrów jest najwięcej: spokojnych, stonowanych czy szalonych i dynamicznych? Czy zdjęcia są bardziej skupione na Parze Młodej czy na zabawie gości? I znów – takie zdjęcia, jakie oglądacie u fotografa, takie dostaniecie ze swojego ślubu:)
- Jak wygląda kwestia ewentualnego rozwiązania umowy?
Czas pandemii wiele zakwestionował jeśli chodzi o pewność przyszłości. Wesela nie mogły się odbyć, były nagle przenoszone na inny termin. Co prawda, mamy nadzieję, że to już za nami, jednak posłuchajcie tutaj fotografa: czy jest skłonny, by pójść Wam na rękę? I w drugą stronę:
- Co w przypadku, gdy fotograf nie będzie mógł przyjechać na ślub?
Czy fotograf zapewni Wam zastępstwo? Jeśli tak, to na jakich warunkach? Pamiętajcie, im mniej stresu zagwarantujecie sobie w dniu ślubu, tym lepiej! Dlatego zadbajcie o wszelkie „a co jeśli..?”
- Jakiej wysokości jest zadatek i czy jest zwrotny?
Punkt nieraz pomijany, jednak bywa ważny. Zadatek, z definicji jest niezwrotny (w przeciwieństwie do zaliczki). Zwróćcie więc uwagę, co jest w umowie i jak wyglądałby ewentualny zwrot w przypadku rezygnacji z usług. Rzadko się to zdarza, ale zapytać warto 😉
- Czy fotograf zgadza się na niepublikację zdjęć czy wiąże się to jakimiś ograniczeniami?
Nie ukrywam, dla nas, fotografów, portfolio jest szalenie ważne! To dzięki niemu możemy na bieżąco pokazywać jak się rozwijamy, gdzie byliśmy, jakie nowe kadry wyszły spod naszych aparatów. Dlatego fotografowi będzie zależało na publikacji zdjęć, podczas gdy Wam… wcale nie musi. Jeśli nie macie problemu z publikacją zdjęć, to możecie przejść od razu do kolejnego punktu. Jeśli jesteście zdecydowani, że publikacji nie chcecie, zastanówcie się nad opcjami pośrednimi: może kilka zdjęć detali/sali lub jakieś portrety mogą wejść do portfolio, a zdjęć rodzinnych już nie będziecie pokazywać? Warto negocjować umowę z fotografem i szukać dobrych dla obu stron rozwiązań. To też dobry punkt na sprawdzenie, jaką osobą jest fotograf: czy będzie uparcie obstawał przy swoim czy chętnie zaproponuje coś innego?
- Na jakim sprzęcie pracuje fotograf? Czy ma zapasowy?
Jeśli nie zajmujecie się zawodowo fotografią to nazwy modeli niewiele Wam powiedzą. Możecie jednak zapytać w jakim systemie fotograf pracuje: Canon czy Nikon (Canon ma fajniejszą plastykę obrazu, Nikon natomiast jest ostry jak żyleta). Możecie zapytać o obiektywy, czy są stało czy zmienno ogniskowe? (zmiennoogniskowe=zoom). Stałoogniskowe obiektywy często są jaśniejsze, dzięki czemu można z nimi pracować w ciemnych pomieszczeniach i mają płytką głębię ostrości, co daje piękne rozmycie tła. Stałoogniskowe obiektywy chętnie używane przez fotografów: 24mm (bardzo szeroki, 35mm (reportażowy), 50mm i 85mm (portretowe). No i czy fotograf ma jakiś zapas? Bo co jeśli aparat upadnie i się rozbije? Nie ma czasu na naprawę, trzeba zmienić body i kontynuować pracę. Zapytajcie o to, a wykazując się jakąś znajomością tematu, pokażecie fotografowi, że nie wpuści Was w maliny (jeśli taki miał zamiar ;))
- W jakiej formie otrzymamy gotowe zdjęcia i czy fotograf zachowuje kopię zdjęć (jeśli tak – jak długo?)
Zdjęcia możecie otrzymać w formie albumu, odbitek, galerii internetowej, na pendrive. Zobaczcie, co byłoby dla Was najlepszym rozwiązaniem. Dodatkowo, zapytajcie jak długo sam fotograf przechowuje zdjęcia (te surowe również). Dobrze znamy złośliwość rzeczy martwych i szkoda by było, gdyby po roku okazało się, że zdjęcia nam przepadły, a fotograf już je skasował z dysku.
- I kwestia czasem drażliwa: nieobrobione zdjęcia:)
Zdarzają się pytania od klientów o nieobrobione zdjęcia i zazwyczaj to pytanie jest komentowane lekkim uśmiechem i zdaniem zaczynającym się od „wiecie państwo…” Zazwyczaj fotografowie nie chcą oddawać zdjęć nieobrobionych, traktują je jako półprodukt. Obróbka jest integralną częścią gotowego produktu. Ale znów – to kwestia indywidualna i może Wasz fotograf nie będzie miał z tym problemu. Ostatecznie – o wszystko warto pytać! 🙂
Jeśli jesteście ciekawi, jak ja odpowiedziałam na te pytania, zajrzyjcie do ślubnego Q&A tutaj.
Życzę powodzenia i nie bójcie się pytać! Im więcej dogadacie przed umową tym pewniej i bardziej komfortowo będziecie się czuli w całej współpracy.
Ściskam,
Zuza:)
Odpowiedz